TEMAT: alkohol dalej 'w modzie'??

jak wam sie wydaje czy dalej pije sie tylko alkoholu?? bo wg mnie teraz sporo nalogow ywnika raczej z brania narkotokow a alkohol stal sie taki jakby troche niemodny... trudno powiedziec co grosze no ale chyba miomo wszystko trudniej od alkoholu zginac nic od jakich dopalaczy......

Moim zdaniem "moda" na alkohol nie przemija tylko jest bardziej zależna od kręgów społecznych. Starsi wybiorą alkohol, bo do niego przywykli no a młodsi będą częściej sięgać po dragi, bo wiadomo, co się dzieje w szkołach. Czy kiedyś to się zmieni? Pewnie wraz z upływem czasu narkotyków będzie coraz więcej a alkoholu coraz mniej, ale to jeszcze nie ten moment. Zresztą kto przy oglądaniu meczu albo na jakichś imieninach wybierze dopalacz zamiast piwa?

No i kwestia geografii też ma tu swoje znaczenie. W takiej Rosji dalej najbardziej jest ceniona wódka (albo bimber!) a znów w Holandii preferują zupełnie inne używki. Wiele zależy od zasobności portfela. Tanie odmiany alkoholu są w zasadzie na każdą kieszeń i "starzy bywalcy" tak prędko się nie przerzucą na dragi. Musi upłynąć jeszcze sporo lat, by podział uzależnień był mniej więcej "proporcjonalny" jak np. w Stanach. To taka innowacyjność w złym wydaniu, że tak powiem.

to sa jakies sterotypy bez sensu wogole! wiecie ile lat juz wszedzie dragi sie sprzedaje! no milionowy biznes no to skoro tyle ludzi to kupuje to chyba nie moze byc mniej [populrane od alkoholu nie??!! i zaloze sie ze wiecej kasy jest z koksu niz z tych wszytkich brandy wodek itd!

Wypowiedź w stylu pierwszoklasisty - oczywiście szkoły podstawowej. Nie poparłeś swoich tez żadnymi faktami, a tylko "się domyślasz", więc nie widzę sensu wdawać się w polemikę. Najpierw poczytaj co nieco, a dopiero później zachwycaj nas swoją erudycją.

Nie musiałeś mu tego robić. Może chłopak chciał dobrze, a ty wywróciłeś jego świat do góry nogami :D Ale co do zasady muszę się zgodzić. Jak świat szeroki, tak szerokie upodobania do stoowania wszelkich używek. Na marginesie, nikt nie jest w stanie do końca udowodnić, jakie są przychody z handlu narkotykami, bo to przecież podziemie.