Witam serdecznie. Postanowiłem tutaj napisać, gdyż mam problem. Zacznę od początku. Mój ociec uderzył w alkoholizm gdy miałem jakieś 10 lat. Z domu nie wyniosłem żadnych pozytywnych wartości. Ciągle był brakpieniędzy, awantury i pełno kolegów ojca. Patrzyłem na to z obrzydzeniem, w wieku 19 lat zacząłem pracować, zrobiłem licencjat, mam pracę i... planuje ślub z narzeczoną. Strasznie boję się swojej przeszłości, boję się, że ona do mnie wróci, że jak się ożenie to będę jak mój ociec. Narzeczona wie, że nie utrzymuje kontaktu z ojcem, wie też, że jest alkoholikiem, ale nie wie czego się boję. Ten strach prześladuje mnie każdego dnia, kiedy myślę o zbliżającym się ślubie i normalnie nie wiem co robić. Czy kogoś spotkały podbne doświadczenia?