Choć dokładamy wszelkich starań w wychowanie naszych dzieci, troszczymy się o nie, to gdy zaczynają dorastać, dochodzi coraz częściej do sytuacji, które zaczynają nas martwić. Z tym okresem wiązać się może mniejsza ochota na naukę, dotychczasowe zainteresowania, dzielenie się swoimi problemami i sprawami, spędzanie coraz więcej czasu poza domem. Takie zachowanie nie zawsze musi oznaczać, że coś się dzieje nie tak i że nasze dziecko ma problem z narkotykami. Warto jednak być czujnym.
Objawy, które mogą zaniepokoić
Jakie rzeczy mogą nas jednak zaniepokoić? Oto lista sygnałów, na które warto zwrócić uwagę u dziecka:
- mimo że byliście wcześniej blisko siebie, teraz bardzo się oddaliło,
- niechętnie rozmawia, raczej unika kontaktu, kłamie,
- późno wraca do domu lub nocuje poza nim bez zgody rodziców,
- ma problemy z koncentracją, nauką, zaczyna wagarować,
- az jest pobudzone, a raz ospałe,
- chodzi spać o dziwnych porach,
- zbyt emocjonalnie reaguje na krytykę lub drobne niepowodzenia,
- zaniedbuje swoje obowiązki i dotychczasowe zainteresowania,
- jest stale zmęczone,
- ma znajomych, których nie chce zapraszać do domu,
- zmienność apetytu – raz ma ochotę jeść, raz nie,
- nagle zmienia masę ciała – gwałtownie tyje lub chudnie,
- ma przekrwione oczy, zwężone źrenice, przewlekły katar,
- ma kłopoty z koordynacją,
- kradnie pieniądze lub wartościowe przedmioty,
- kwestionuje szkodliwość narkotyków,
- bywa agresywne, robi awantury,
- w jego pokoju dziwnie pachnie i znajdujesz w nim np. fifki, fajki, bibułki, nieznane pastylki, biały proszek, opaloną folię aluminiową, leki bez recepty itp.
Przygotować się do działania
Jeśli okaże się, że rzeczywiście chodzi o narkotyki, warto spokojnie przygotować się do odbycia rozmowy z dzieckiem. Nie ma sensu rozmawiać z nim ani pod wpływem targających nas emocji, ani wtedy, gdy córka czy syn są pod wpływem środków psychoaktywnych. Gdy dojdzie już do konfrontacji, wysłuchaj co ma do powiedzenia dziecko – jak wytłumaczy zaistniałą sytuację. Nie daj się jednak zwieść takim tłumaczeniom jak: towar jest kolegi, że to jest modne, że to tylko trawka, że inni też biorą etc. Może się zdarzyć, że dziecko jako powód poda problemy rodzinne. Nie daj wpędzaj się jednak w poczucie winy.
Druga szansa
Jeśli to ty był tylko incydent, to daj dziecku jeszcze jedną szansę, a wówczas – nie kwalifikuj od razu jako narkomana. I tak też go nie traktuj. Warto również przedstawić wszystkie konsekwencje, jakie wiążą się z zażywaniem narkotyków:
- zdrowotne (somatyczne i psychiczne) – m.in. wychudzenie, wyniszczenie, AIDS, przedawkowanie, psychozy, depresja, próby samobójcze, zaburzenia pamięci, nastrojów itp.,
- społeczne – osłabienie lub zerwanie więzi rodzinnych, bezdomność, bezrobocie, kalectwo, problemy z prawem itp.,
- prawne – kary za posiadanie, handel, produkcję, udzielanie lub nakłanianie do narkotyków.
Zwróć mu uwagę na manipulację z jaką działają zażywający narkotyki, jaką presję wywierają na innych. Powiedz dziecku również o tym, jak bardzo zawiodło twoje zaufanie, jak bardzo jest ci przykro z tego powodu. Trzeba będzie również ustalić nowe reguły, które będą je obowiązywały, z zasadą ograniczonego zaufania na czele. To wszystko do czasu, aż nabierzesz pewności, że znowu wszystko wróciło do normy.
Może się zdarzyć, że twoje dziecko będzie miało już na tyle duży problem z narkotykami, że konieczna okaże się pomoc specjalisty. Wówczas z terapeutą i dzieckiem ustalisz wspólnie nowe reguły postępowania, których trzeba będzie konsekwentnie przestrzegać.
Każdy ponosi konsekwencje swoich czynów
Choć będzie to trudne – nie powinniśmy chronić dziecka przed konsekwencjami, które wynikły z powodu brania przez nie narkotyków. Powstrzymaj się więc przed usprawiedliwianiem jego nieobecności, złych ocen bądź zachowania w szkole, nawet jeśli nie zda z tego powodu do kolejnej klasy. Nie tłumacz go również przed rodziną, znajomymi. Ukrywanie problemu, wstyd jest rzeczą ludzką, ale nie musisz tego robić za wszelką cenę. Takie kłopoty dotyczą również wielu innych rodzin. Weź pod uwagę to, że gdy dziecko podejmie terapię, to będzie potrzebowało wielkiego wsparcia – cierpliwości i zrozumienia.