I znowu ten sam scenariusz. Budzik alarmuje, że czas już na pobudkę. Zaspany, przestawiasz go o kolejny kwadrans. W końcu masz jeszcze chwilę. A potem nagle okazuje się, że znowu zaczynasz dzień od niedoczasu – zaczyna się od spóźnienia do pracy czy na zajęcia, a potem jeszcze konsekwencje tego nieudanego i nerwowego w gruncie rzeczy poranka ciągną się za tobą jak cień do końca dnia. Gdzie tu chwila na jakieś pozytywne emocje? Dlatego obiecujesz sobie, że jutro „na pewno” będzie inne. Nie chcesz być już zły, zmęczony, nerwowy. W czym w takim razie tkwi problem? Co zrobić, aby dobrze zacząć dzień? Oto kilka porad.
Pobudka o stałej godzinie
Przesuwanie budzika o kolejne minuty i oszukiwanie się nie jest dobrym rozwiązaniem. Lepiej nastawić go na określoną godzinę i trzymać się jej każdego dnia. Z czasem nasz organizm tak się przyzwyczai do niej, że budzik przestanie być już potrzebny. Walka z sennością przestanie zjadać twoją energię, a będziesz mógł ją spożytkować na inne codzienne rytuały.
Wstawaj … powoli
Skoro zaspałeś, to z łóżka wyskakujesz jak poparzony, czego bardzo nie lubi nasz organizm. On wolałby, abyś najpierw rozciągnął ze spokojem wszystkie mięśnie, które zdrętwiały podczas snu, w tym zwłaszcza plecy. Gwałtowne podnoszenie się z łóżka powoduje też nagłe odpłynięcie krwi do nóg. Wywołać to może zawroty głowy lub nawet omdlenia. Zdarza się to najczęściej kobietom. Dlatego lepiej zaraz po przebudzeniu przyciągnąć nogi do klatki piersiowej, aby uregulować przepływ krwi, a jednocześnie rozciągnąć mięśnie.
Rutynowa szklanka wody
Biorąc pod uwagę, że średnio przez 6-8 godzin naszemu organizmowi nie dostarczamy wody, warto zacząć dzień od szklanki wody. Odpowiednie nawodnienie sprawi, że znacznie poprawi się nasze samopoczucie. Nie będziemy podatni na zły humor, problemy z koncentracją, ból głowy czy też zmęczenie.
Poranna dawka słońca
Jeśli na noc zasuwasz rolety, żaluzje lub zasłony, to zaraz po przebudzeniu warto je od razu podciągnąć. Zastąpić ciemność pobudzającym do życia słońcem. Ma ono bardzo dobry wpływ na nasz organizm. Pobudza apetyt, poprawia metabolizm, pozytywnie nastraja, dodaje energii.
Czas dla siebie
W porannym pośpiechu zazwyczaj nie mamy nawet chwilki dla siebie. A szkoda. Bo na dobry początek dnia wpłynie z pewnością spokojnie wypita kawa czy herbata, nieśpieszne zjedzenie śniadania, krótka gimnastyka czy medytacja. Dzięki tym prostym czynnościom do pracy wyjdziesz bardziej zrelaksowany, spokojny i w dobrym humorze. Jeśli okoliczności na to pozwalają, to warto tymi czynnościami delektować się na świeżym powietrzu na tarasie czy balkonie. Rześkie poranne powietrze również zadziała pobudzająco na nasz organizm. Ożywienie może również przynieść poranny prysznic. Bardzo pozytywnie wpłynie również ulubiona muzyka. Playlista z utworami, które powodują, że nogi same podrygują, a ciało poddaje się tanecznym pląsom, z pewnością odpowiednio nas nastroi.
Lepsza organizacja
Aby poranek nie zaczął się nerwowo i znalazł się czas na spokojnie zjedzone śniadanie i kawę, warto dzień wcześniej przygotować sobie ubrania i wyprasować je. Spakować rzeczy, które będą potrzebne do pracy, sprzątnąć bałagan w kuchni, aby nie przytłoczył cię od rana widok zlewu pełnego naczyń i brak miejsca na zrobienie sobie kanapki czy zaparzenie kawy.
Sentencja na każdy dzień
Na koniec jeszcze jedna porada. Dobrze jest zacząć dzień od jakiegoś motta, które zadziała na nas motywująco.
Nasze poranki to z reguły czynności rutynowe. Większość rzeczy wykonujemy mechanicznie. Jednak już teraz wiemy jakich błędów lepiej nie popełniać, aby zacząć miło każdy dzień i delektować się nim już od momentu pobudki.