Wypalenie zawodowe to coraz częściej spotykany problem. Dawniej mówiło się o nim w kontekście pielęgniarek, lekarzy oraz nauczycieli. Dotykało głównie osoby, które przepracowały wiele lat w zawodzie. Obecnie jest rezultatem zmęczenia, nadmiaru obowiązków oraz przewlekłego stresu. Nierzadko dotyczy osób młodych, jeszcze przed 30 rokiem życia, czyli znajdujących się dopiero na początku swojej drogi zawodowej.
Są to ludzie gruntownie wykształceni, zdolni, ambitni. Często pracują w tak zwanych korporacjach.
Charakterystyczny dla syndromu wypalenia zawodowego jest fakt, iż pojawia się on w sposób niezauważalny. Dlatego warto zachować czujność, gdyż zareagowanie na pierwsze symptomy umożliwi ustrzeżenie się przed poważniejszymi konsekwencjami.
Podstępny wróg
Początkowe objawy to niechęć do pracy, subiektywnie odczuwane przepracowanie, negatywne nastawienie wobec współpracowników oraz klientów, poczucie izolacji oraz osamotnienia, jak również rozczarowanie wobec własnej osoby.
Wraz z czasem zaczyna wkradać się coraz większa niechęć do wykonywanych obowiązków, złość oraz rozdrażnienie. Jednocześnie występuje również poczucie winy wynikające z takiego nastawienia. Narasta negatywizm oraz zniecierpliwienie. Spoglądanie na zegarek to stale powtarzana czynność, gdyż na tym etapie pragnienie jak najszybszego opuszczenia miejsca pracy jest ogromne. Zaalarmować powinno uczucie przemęczenia, które jest kompletnie nieadekwatne do rzeczywistej ilości wykonanej pracy.
Coraz częściej pojawia się ochota na przełożenie ważnych spotkań, tudzież odroczenie innych obowiązków zawodowych. Wypalenie zaczyna na tym etapie coraz bardziej rzutować na efektywność wykonywanej pracy. Częsta absencja to bardzo niepokojący symptom. Osoba wypalona zawodowo coraz chętniej korzysta ze zwolnień lekarskich. Czasem mają one związek z pozorowanymi dolegliwościami. Nierzadko jednak z przypadłościami faktycznie dokuczającymi. Zaburzenia snu, większa skłonność do zapadania na infekcje, ból głowy, napięcie oraz bóle mięśni, dolegliwości ze strony układu pokarmowego. To tylko kilka przykładów schorzeń, z którym najczęściej zmagają się osoby wypalone zawodowo.
Jak na nowo rozpalić ogień?
Jak można sobie na własną rękę poradzić z tym problemem? Przede wszystkim należy zmniejszyć obciążenie pracą. Warto spróbować przenieść środek ciężkości z życia zawodowego na prywatne. Podjąć aktywność fizyczną, znaleźć nowe, interesujące hobby. Odpoczynek fizyczny oraz psychiczny od pracy jest bardzo wskazany. Jeśli tylko sytuacja na to pozwala, dobrze jest wziąć urlop. Dwa lub trzy tygodnie spędzone z dala od obowiązków zawodowych pomogą w znalezieniu właściwej perspektywy oraz równowagi. Dobrze, aby być świadomym, że takie zjawisko istnieje. Samodzielne zauważenie narastającego zniechęcenia do pracy pozwoli na wczesne podjęcie działań zaradczych, dzięki którym po krótkim restarcie można będzie na nowo realizować się zawodowo.