Żyjemy w czasach, w których poczucie „nicnierobienia” bardziej nas stresuje niż… cieszy. Mamy wielki problem z tym, aby raz na jakiś czas znaleźć chwilę na relaks, odcięcie się od pracy czy domowych obowiązków. Łapanie oddechu w czasie pracy lub tuż po jej zakończeniu wydaje nam się czymś niepojętym. Tymczasem, aby zachować zdrowy dystans do pracy, powinniśmy przynajmniej przez pół godziny dziennie zrelaksować się. Jak się tego nauczyć, aby nie trafić z przepracowania i przemęczenia do gabinetu terapeutycznego?
Sport na przeciążony umysł
Jeśli nie możemy pozwolić sobie na sjestę w ciągu dnia pracy, to chociaż co trzy godziny oderwijmy się od naszych obowiązków. Znajdźmy czas na kawę, na coś do zjedzenia, na pogapienie się przez okno, rozmowę z koleżanką lub kolegą z pracy. Po powrocie do domu warto spróbować od razu odpocząć – nie wchodzić w kierat kolejnych obowiązków. Jeśli tak się nie dzieje, to wówczas stres z całego dnia się kumuluje i przeradza w trwałe napięcie. To właśnie relaks pozwala nam zachować równowagę pomiędzy tym, co musimy zrobić, a tym, co chcemy robić w naszym życiu. Zresetować się można przy relaksacyjnej muzyce, dobrym filmie czy ciekawej książce lub gazecie. Dobrym sposobem jest również aromatyczna kąpiel. Dla osób, które pracują umysłowo, najlepszym pomysłem będzie sport – wyjście na basen i do siłowni, jogging, joga, fitness, jazda na rowerze. Po całym dniu zmagania się z różnymi zagadnieniami takie fizyczne zajęcia potrafią wręcz zdziałać cuda.
2-tygodniowy urlop na swój własny sposób
Bardzo dużo osób ma na swoim koncie… brak urlopu od kilku lat. Dwutygodniowego wypoczynku bez służbowych telefonów czy laptopa nie zastąpią krótkie wyjazdy i korzystanie z przedłużonych weekendów. To musi być pełen relaks, najlepiej w innym otoczeniu, z którym wiąże się zmiana naszego codziennego stylu życia. Zostając we własnych czterech kątach, zawsze znajdziemy coś do zrobienia – zaległości w pracy, remont, sprzątanie w domu itd. Od tego uratować nas może tylko wyjazd i spędzenie urlopu na swój ulubiony sposób. Dla jednego będzie to leżakowanie przez cały dzień na plaży, dla drugiego – wysokogórska wspinaczka.
Otwórz się na spontaniczność
Zamiast skrupulatnie i perfekcyjnie planować każdy weekend, wyjazd, urlop itp. czasami lepiej dać się porwać spontaniczności. Dotyczy to również zrobienia czegoś dla siebie. Warto czasami przestawić hierarchię i z ostatniego miejsca na liście znaleźć się na jej szczycie, nad partnerem lub małżonkiem, szefem czy przyjaciółmi. Warto tu i teraz skusić się na jakąś przyjemność, dopieścić własny umysł i ciało.
Odpoczywanie – czynność niekoniecznie skomplikowana
Odpoczywanie wbrew pozorom nie musi być czynnością skomplikowaną do opanowania, a tym bardziej nie powinno wiązać się z wyrzutami sumienia, że jest tyle spraw do załatwienia, a my spędzamy leniwie czas… Biorąc pod uwagę, że wielu z nas pracuje ponad normę, spędza w pracy więcej czasu niż reguluje to Kodeks Pracy, to z czasem może to skutkować chroniczną bezsennością, napięciem mięśni, bezproduktywnością czy pojawiającymi się problemami z koncentracją. Dlatego tym bardziej warto pomyśleć o tym, jak możemy w ten zapracowany dzień wcisnąć kilka chwil relaksu. Jak długich? Każdy z nas ma indywidualny zegar biologiczny, który z pewnością będzie wiedział, ile potrzebuje odpoczynku, aby funkcjonować bez stresu.