Dorastanie jest tak samo trudnym okresem dla rodziców, jak dla dzieci. Nie jest łatwo być ani nastolatkiem, ani jego mamą, tatą, czy opiekunem prawnym. Bunt, wymykanie się spod kontroli, dążenie do coraz większej wolności i samodzielności to zjawiska, które towarzyszą codzienności. Dzieci poszukują nowych doświadczeń, a rodziców dopada bezradność, tym bardziej, że czują, że są już mniej ważni niż np. rówieśnicy. Pojawia się też strach przed tym, czy dziecko nie będzie chciało spróbować narkotyków lub ulegnie namowom otoczenia. Nie da się go ochronić w 100 procentach. Jednak im mamy lepszy kontakt ze swoim dzieckiem, tym większe szanse są na to, że ustrzeżemy je przed substancjami psychoaktywnymi.
Rozmowa to podstawa
W relacjach z dzieckiem najważniejsza jest rozmowa. Dzięki wymianie myśli mamy szansę poznać świat nastolatka, jego marzenia, problemy, oczekiwania, zainteresowania, styl ubierania się etc. Możemy też w ten sposób omówić temat narkotyków i narkomanii. Im większa jest nasza wiedza, którą możemy podzielić się z dzieckiem, tym rosną nasze szanse na to, że je przekonamy (za sprawą rzeczowych argumentów) do tego, że są szkodliwe. Znając więc powody, którymi kierują się rówieśnicy sięgając po narkotyki, mając rzetelną znajomość tematu, a także wiedząc jak budować relację z dzieckiem oraz konsekwentnie przestrzegać zasad będziemy wiedzieć co robić, gdy pojawi się problem.
Potrzeby dzieci
Mimo że bunt jest naturalną koleją rzeczy, rodzi on zawsze konflikty. Dzieci dążą do niezależności, wyodrębnienia się, nie godzą się na zakazy i nakazy. Do tego jeszcze najważniejsi stają się rówieśnicy, do których często się dopasowują, aby być akceptowanym. Im też bardziej ufają, dlatego wszelkie próby ograniczania swobody zazwyczaj kończą się porażką. Nadal jednak dorastające dzieci potrzebują obecności rodziców – ich dostępności i oparcia, gdy pojawią się problemy. Ci natomiast często zapracowani, zagonieni, z trudem znajdują chwilę na wspólne spędzenie czasu czy rozmowę. A dzieci chcą czuć, że mają w nich sojuszników w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, że są kochane, rozumiane, bezpieczne, szanowane. Potrzebują także przyjaznej atmosfery w domu, doceniania za wszelki wysiłek jaki wkładają w różne rzeczy – naukę, sport, pomoc w domu. Ważna jest dla nich również wiarygodność rodziców, czyli dawanie pewności dzieciom, że jak mówią, tak się zachowują, że potrafią przyznać się do własnych błędów i słabości. Oczekują także sprawiedliwego traktowania, stanowczości w ważnych sprawach (jasne reguły i konsekwencje w przestrzeganiu). Nie można też zapomnieć o intymności i dyskrecji, czyli o tym, że ich prywatność także wymaga poszanowania.
Uważne słuchanie
Z jednej strony ważna jest rozmowa z dzieckiem – z drugiej – uważne słuchanie. Warto rozmawiać jak najczęściej, wszędzie i o wszystkim. Znaleźć zawsze czas na to, aby wysłuchać dziecko w każdej sprawie. Stwarzać ku temu nawet dodatkowe okazje – wspólne posiłki, spędzanie wolnego czasu. Wyczuwać problem, gdy go nie sygnalizuje wprost i zareagować. Okazywać swoje zainteresowanie, ale bez natarczywego dopytywania. Liczyć się z opinią dziecka, prosić je o zdanie w różnych kwestiach. To, co dzieci bardzo lubią, to słuchanie o tym, jacy byli ich rodzice w młodości. Wspominać o własnych błędach, wnioskach z nich, uczeniu się podejmowania decyzji. Warto rozmawiać na każdy temat, nawet najtrudniejszy i być raczej doradcą, niż ekspertem.
Zasady są ważne
Prawidłowy rozwój dziecka, to funkcjonowanie w określonych zasadach. Dlatego właśnie kwestia narkotyków powinna zostać jasno określona. Zakaz stosowania tych środków odurzających czy innych używek powinien być transparentny. Rodzic – dla przykładu – powinien również unikać nadużywania leków, papierosów i alkoholu. Stawianie ograniczeń jest ważne, zbyt wiele wolności nie przynosi właściwego efektu. Dziecko powinno wiedzieć na co się rodzic zgadza, jakie ma przywileje, a jakie obowiązki. Ważna jest konsekwencja w przestrzeganiu tych zasad. Jeśli dziecko się buntuje i zawodzi w konkretnej sprawie, warto powiedzieć mu, o jakie zachowanie nam chodzi, co w związku z tym czujemy, dlaczego jest niewłaściwe i jak oddziałuje na innych. Nie można też zapomnieć o nakreśleniu zmiany, jakiej rodzic oczekuje do dziecka. I tu znowu przewija się element rozmowy, podczas której dziecko powinno mieć też możliwość przedstawienia swojego punktu widzenia. Prawienie kazań, nieuważne słuchanie dziecka, krytykowanie go czy bagatelizowanie problemu nie przyniesie niczego dobrego.
Nie da się w jeden dzień zostać przyjacielem swojego dziecka. To trudny proces opierający się zaufaniu obu stron. Rodzice zdają trudny test wytrzymałości, cierpliwości oraz miłości rodzicielskiej. Jednak dzięki niemu może ochronią własne dziecko przed zgubnym wpływem narkotyków i substancji psychoaktywnych.