Dokonywanie nadmiernych zakupów jest nazywane zakupoholizmem. Może zacząć się niewinnie, od korzystania z promocji, przez kupowanie niepotrzebnych produktów, tylko dlatego, że są dostępne w niższej cenie lub większych, na pozór bardziej opłacalnych opakowaniach, po zadłużanie się u rodziny czy pracodawcy, celem dokonywania regularnych i dużych zakupów. Zakupoholizm uznany jest za zaburzenie psychiczne z grupy uzależnień behawioralnych, nad którym nie ma się kontroli.
Zakupy na poprawę humoru
Jednym z czynników poprawiających humor mogą być zakupy. Wyjście do centrum handlowego po nową sukienkę, parę butów, a nawet produkty spożywcze czy sprzęt elektroniczny, czasem może wyzwolić pozytywne emocje przy gorszym dniu. Problem zaczyna się wówczas, gdy konsument nie ma wystarczającej ilości pieniędzy, a nadal kupuje produkty, które z biegiem czasu okazują się mu niepotrzebne. Dokonywanie zakupów pod wpływem emocji, zachęcani licznymi przecenami może rozpocząć falę wydarzeń. O ile samo kupowanie nie wpływa negatywnie na zdrowie fizyczne lub psychiczne, o tyle mogą one zaburzyć relacje pomiędzy partnerami, w rodzinie, a nawet wśród przyjaciół, znajomych czy w miejscu pracy. W tym przypadku można uznać zakupy za uzależnienie bądź zły nawyk, który pozbawia daną osobę pieniędzy na codzienne wydatki, jak jedzenie, opłacenie rachunków czy inne, ważniejsze sprawy.
Nieprzemyślane zakupy
Zakupów dokonuje dosłownie każdy, jednak niektórzy mają problem z odpowiednim przemyśleniem i zaplanowaniem domowego budżetu. Oddziaływania marketingowe nie pomagają, gdyż cały czas zachęcają nas do nabycia nowych gadżetów lub produktów tylko dlatego, że obecnie są one modne i dodatkowo dostępne w atrakcyjnych cenach. Reklamy zapewniają dodatkowo o wielu korzyściach, płynących z posiadania wybranych produktów. Chcąc zwiększyć pewność siebie, kobieta kupuje nową parę pięknych szpilek, a mężczyzna, dowartościowując się i wypełniając czas, pokusi się na bajerancki gadżet, o którym opowiadali koledzy. Zakupoholizm niewątpliwie można określić uzależnieniem XXI wieku. Zakupy traktowane są przez uzależnione osoby jako swego rodzaju terapię czy ucieczkę przed szarą rzeczywistością lub problemami. Zakup nowego produktu może chwilowo poprawić humor i być rekompensatą przykrych wydarzeń. Wiele osób taki wypad na miasto wprowadza w poczucie zadowolenia, a niekiedy nawet euforii. Te pozytywne emocje i uczucia na pewno są dobre, o ile nie są wywoływane na siłę i z przesadą.
Czym objawia się zakupoholizm?
Zakupoholizm jest wtedy, gdy osoba robiąca zakupy nie potrafi kontrolować ilości kupowanych produktów i nieustannie odczuwa chęć ciągłego robienia zakupów. Często takie czynności są jedną z metod na radzenie sobie ze stresem. Czy faktycznie nabycie nowych dóbr ten stres zniweluje? Nałogowe zakupy mogą na chwilę poprawić humor, jednak później mogą generować wyrzuty sumienia czy stres związany z brakiem pieniędzy na codzienne, priorytetowe wydatki. Przy zakupoholizmie problem jest taki, że pokusa zakupu nowego produktu jest tak mocna, że nie można jej zahamować. Gdy pragnienie nie jest spełnione, pojawiają się standardowe również dla innych uzależnień, objawy abstynencyjne, podczas których psuje się samopoczucie, które może prowadzić nawet do depresji. Można stwierdzić, że u osoby uzależnionej od zakupów pojawia się błędne koło: kupuje niepotrzebne rzeczy, później ma z tego powodu wyrzuty sumienia i poprawia sobie humor, znów kupując kolejny, niepotrzebny przedmiot. Przy zakupoholizmie często dochodzi także do procesu chomikowania produktów.
Kto jest narażony na zakupoholizm?
Wbrew pozorom, nadmierne dokonywanie zakupów nie jest tylko specjalnością kobiet. Niewątpliwie z takimi pokusami muszą walczyć osoby o niskiej samoocenie, chcące ją podnieść przez nabycie nowego produktu, a tym samym karmienie swojego ego. Chcą jednocześnie zrekompensować sobie niedostatki i pokazać innym, że są coś warci. Niestety, często nie zdają sobie sprawy z tego, że miarą człowieka nie jest to, w czym się prezentuje, a to, co reprezentuje. Na pokusę nadmiernych zakupów wystawieni są także nastolatkowie. Są oni bardziej podatni na chwyty marketingowe oraz mają małą wiedzę na temat finansów i planowania budżetu.
Jak nie wpaść w szał zakupowy?
By nie dać się zakupoholizmowi, przede wszystkim, przed każdymi zakupami należy przygotować listę najpotrzebniejszych produktów i zrobić test niekupowania dodatkowych produktów. Jeśli czujesz potrzebę zakupienia danego dobra, przyjdź do tego samego sklepu dzień później, a wolny czas wykorzystaj na przemyślenie, czy faktycznie dana rzecz będzie przydatna. Lepiej także unikać galerii handlowych, w których co krok widać czerwone lub żółte napisy, które według psychologii koloru, najbardziej przykuwają wzrok, zachęcając do dokonania zakupów. Wychodząc na zakupy, można także przygotować dokładnie odliczone pieniądze na to, czego rzeczywiście potrzebujemy oraz na co nas stać. Dla osób, które potrzebują większej pomocy, najlepszym rozwiązaniem będzie skontaktować się ze specjalistą.