Witam mam problem moj przyjaciel przez wypalenie dopalaczy trafil do szpitala byl w bardzo ciezkim stanie nie przytomny , ale jakos wyszedl z tego wspieralam go pomagalam mu , w skole tez mial wsparcie . Miał sie ogarnac a dowiedzialam sie nie tak tak dawno ze po wyjsciu ze szpitala znow zapalil marihuanę. mial byc to jego ostatni raz , bardzo sie o niego martwie bo nie jest mi on obojetny, rozmawialam z nim wielokrotni ale on mowi ze nie mam o co sie martwic on to robi z powodu nerwow jakie ma bo zerwala z nimdziewczyna jest obecnie z innym , ale chodza do tej szamej szkoly i gdy on ja widzi nie czuje sie swojo i bardzo to bierze do siebie , mam wielki dylemat co ja powinnam zrobic w takiej sytulacji , nie umiem na niego wplynac , nie chce zeby znow trafil do szpitala czy tez zeostal wydalony ze szkoly z tego powodu . Bardzo prosze o pomoc , poniewz bardoz sie martwie o niego i chce jak najszybciej mu pomoc póki nie jest jeszcze za pózno.....