TEMAT: Czy Facebook stanowi zagrożenie?

Cześć wszystkim! Chciałam poznać Waszą opinię w temacie uzależnień od komputera. Co Waszym zdaniem jest groźniejsze: uzależnienie od gier czy przykładowo od facebooka? Podobno obecnie coraz więcej czasu spędzamy na „lajkowaniu”, oglądaniu czyjejś aktywności itd. i coraz ciężej się nam bez tego obyć. Musi być dzienna dawka „fejsa”, bo inaczej trudno nawet zasnąć. Z drugiej strony zawsze się mówiło o grach, że jak ktoś mało odporny zacznie grywać zbyt często w jakieś strzelanki, to może zacząć pewnego dnia myśleć, że ma ileś tam żyć do wykorzystania w realu. Co o tym myślicie? Które uzależnienie ciężej wyleczyć?

Wg mnie oba typy wymienionych przez Ciebie uzależnień są trudne do wyleczenia, ponieważ sprowadzają się w zasadzie do tego samego, czyli aktu zaspokojenia, pobrania od organizmu dziennej dawki hormonów szczęścia lub adrenaliny. Uzależnienie zaczyna się wówczas, gdy dana osoba bez codziennych „zastrzyków życia” nie potrafi właściwie funkcjonować w społeczeństwie, a kiedy zamiłowanie do „lajkowania” bądź wystrzeliwania gradu pocisków z wirtualnej broni zaczyna zastępować świat rzeczywisty, możemy już śmiało mówić o uzależnieniu ciężkim. W przypadku facebooka należy jeszcze pamiętać, że wiążą się z nim inne niebezpieczeństwa, które mogą doprowadzić do dramatycznych konsekwencji. Mowa oczywiście o fali „hate’u”, przelewającej się obecnie przez Sieć. Jeśli osoba uzależniona zostanie dodatkowo poddana skomasowanemu atakowi ze strony niechętnych jej internautów, wówczas tylko krok będzie dzielił ją od tragedii.

Jak dla mnie to w Polsce nie mamy jeszcze takiego zagrożenia pod tym względem jak np. na zachodzie. Tam lajkuje i grywa się o wiele więcej, w Wielkiej Brytanii bodajże niedawno zasiadanie przed kompem prześcignęło telewizję. No ale uważać zawsze trzeba, żeby nie trafić do grona „pionierów”.

ja gdzies czytalem nawet ze niektorzy sie uzalezniaja od smiesznych kont na twitterze… i bez tego zyc nie moga normalnie… musza sobie poczytas jakies wpisy bo im wtedy hormon szczescia skacze…

JanKe napisał:
Też mam takie wrażenie, ze właśnie na zachodzie lajkowanie, czatowanie jest o wiele bardziej rozwinięte. Ale nam też do tego nie daleko. Wystarczy spojrzeć na dzisiejsze dzieci, które lekcje odrabiają przez internet, zamiast wisieć na trzepaku grają na komputerze, zamiast grać na boisku w nogę, grają w wirtualny futbol. Niedługo to nasze małe pokolenie zrówna się z zachodem.