ZADZWOŃ TERAZ: 533 221 555

Prywatny Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia

533 221 555 czynne 24/7 You TubeGoogle Plus

środa, 12 październik 2016

Nagradzaj... samego siebie!

Z nagradzaniem mamy do czynienia już od dzieciństwa. Zrobimy coś dobrze – nasi rodzice, dziadkowie czy inne osoby chwalą nas dobrym słowem lub podarowują nam jakiś drobiazg. W szkole formą nagrody są dobre stopnie. Kiedy podejmujemy pracę – za dobrze wykonania zadania służbowe otrzymujemy premię. Te przykłady można mnożyć. Tak nagradzają nas inni. A jak możemy nagradzać siebie?

Nagroda za każdy cel

W życiu wyznaczamy sobie różne cele – mniej lub bardziej pochłaniające nasz czas i energię. Obierając je, nie zawsze myślimy w kategorii nagradzania samego siebie. Nie zawsze też, kiedy dzięki swojemu uporowi i wytrwałości sięgniemy wreszcie szczytu, mamy poczucie spełnienia czy radości. A przecież tak bardzo zależało nam na tym, aby dotrzeć właśnie do tego punktu… Jeśli nikt nas nie docenia z tego powodu, to wówczas warto nagrodzić samego siebie. Kupić coś, co już dawno wpadło nam w oko, zorganizować imprezę dla rodziny albo znajomych, pójść do fryzjera. No i wrócić do tych uczuć, które towarzyszyły nam w drodze do celu: podekscytowania, poczucia dumy i radości, gdy się już dotrze do niego.

Buduj nawyk

Nagradzanie samego siebie za jakiekolwiek dobrze wykonane zadanie zostanie pozytywnie zapamiętane przez nasz mózg. Podobnie działa ukaranie się, z tym, że w tym przypadku mózg zakoduje to negatywnie i kiedy będziemy chcieli coś zrobić, wówczas napotkamy na opór i niechęć z jego strony. Niektórym pewnie bliskie jest pojęcie odroczonej gratyfikacji. Oznacza to w praktyce, że zamiast zaraz po osiągnieciu jakiegoś celu cieszyć się z tego, czerpać zyski i przyjemności, odkładamy naszą nagrodę na później, aby była jeszcze większa i lepsza. W niektórych przypadkach warto tak robić. Biorąc jednak pod uwagę, że nasz mózg jest jak komputer i trzeba zaprogramować go na daną czynność, tylko przez budowanie nawyku nagradzania się możemy zachęcić go do podjęcia kolejnego wyzwania. Wiadomo bowiem, że do rzeczy, które lubimy robić, nie musimy się dodatkowo motywować – wręcz przeciwnie, wykonujemy je z wielką ochotą. Polubienie przez mózg danej czynności możliwe jest właśnie przez natychmiastowe nagrody. Działamy wówczas na zasadzie: „robię coś, bo lubię, a nie robię, bo muszę”. Dając sobie prezent, budujemy poczucie własnej wartości.

Jaki z tego wniosek? Warto sobie zafundować jakąś spontaniczną nagrodę, aby poczuć podwójny smak wygranej i zmotywować się do dalszego działania!

Ocena: 5

Wszystkich ocen: 62

Skomentuj