ZADZWOŃ TERAZ: 533 221 555

Prywatny Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia

533 221 555 czynne 24/7 You TubeGoogle Plus

poniedziałek, 09 maj 2016

Tanoreksja - Czy od opalania można się uzależnić?

Żyjemy w czasach, w których kult ciała nabiera coraz mocniejszego znaczenia. Mamy być piękni, wiecznie młodzi, bez zmarszczek i innych oznak upływającego czasu, wysportowani, szczupli, bez grama zbędnego tłuszczu i najlepiej jeszcze do tego… opaleni. Słoneczny brąz na ciele dla niektórych osób może stać się wręcz obsesją i… nałogiem, do czego z reguły nie umieją się przyznać. Gdzie leży granica zdrowego opalania, a gdzie zaczyna się już uzależnienie?

Obsesyjny brązdziewczyna opalająca się nad morzem

Jednym z nałogów współczesnego społeczeństwa jest tanoreksja. To uzależnienie, w którym okazjonalne słoneczne kąpiele przeradzają się w silną obsesję bycia opalonym. Blada skóra nie jest atrakcyjna, a osoby dotknięte tanoreksją czują niedosyt i mają poczucie, że mogą być ciągle jeszcze bardziej opalone. Wakacyjny brąz podtrzymują za wszelką cenę przez cały rok, zaliczając codzienne sesje na solarium. W najbardziej skrajnych przypadkach uzależnione zaglądają tam nawet częściej niż raz dziennie. Tymczasem 15-minutowa sesja w solarium porównywalna jest do spędzenia całego dnia na słońcu. Nadmierna eskpozycja ciała na promienie UV powoduje, że poziom witaminy C i innych antyoksydantów, odpowiedzialnych za chronienie skóry przed rakiem, znacznie maleje.

Warto pamiętać o tym, że opalanie w solarium nie powinno trwać dłużej niż 10 minut. Później sztuczne promienie zaczynają parzyć skórę. Pierwsze wizyty w solarium nie powinny trwać więcej niż kilka minut i odstęp między nimi powinien wynosić przynajmniej 2 doby.

Nieświadomi zagrożeń tanoreksji, wypierający się problemu

O uzależnieniu od opalania można więc mówić w sytuacji, gdy odwiedzanie solarium jest coraz częstsze, a seanse – coraz dłuższe. Tanorektycy, podobnie zresztą jak osoby borykające się z innymi nałogami, nie przyjmują do wiadomości tego, że są uzależnieni. Ignorują skutki zdrowotne i psychiczne związane z obsesyjnym utrzymywaniem pomarańczowo-brązowego odcienia skóry. Twierdzą, że są dzięki temu bardziej atrakcyjni, a chodzenie do solarium uważają za swoje hobby. Działa u nich tzw. system zaprzeczania własnej chorobie.

Tymczasem tanoreksja może przynieść takie skutki jak:

  • - komplikacje zdrowotne – rak skóry (czerniak),
  • - postarzanie, wysuszanie skóry, utrata jej elastyczności, zmarszczki (degradacja włókien kolagenowych),
  • - pogłębianie przebarwień na twarzy, dekolcie, dłoniach – tzw. plamy posłoneczne,
  • - w niektórych przypadkach może pojawić się intensywny trądzik,
  • - uszkodzenie wzroku,
  • - zatracenie ważnych w życiu wartości innych niż tylko kult swojego ciała,
  • - utratę rodziny – tanoretyk jest zbyt zajęty sobą i przestaje dostrzegać potrzeby najbliższych,
  • - mocne obciążenie budżetu – w przypadku osób niezbyt zamożnych bardzo częste korzystanie z solarium może okazać się wydatkiem rujnującym domowy budżet.

Sygnałem świadczącym o tym, że ktoś jest uzależniony od opalania, świadczy fakt, że mimo iż wie, jakie skutki niesie za sobą tanoreksja, to jednak nie umie oprzeć się pokusie pójścia do solarium…

Zdrowa dawka promieni słonecznych

Opalanie – jeśli nie ma żadnych dermatologicznych czy innych przeciwskazań – w odpowiedniej dawce nie jest groźne, ani dla zdrowia psychicznego, ani fizycznego. Nasz organizm też bowiem potrzebuje określonej dawki witamin D dla właściwego metabolizmu. Nie jest jednak do tego potrzebne aż tak długie wystawianie się na promienie słoneczne. Niestety coraz większej liczbie młodych dziewczyn, dojrzałych kobiet oraz mężczyzn nie wystarcza skóra „muśnięta słońcem”. Obsesja ciągle ciemniejszego kolorytu skóry doprowadza do uzależnienia, które leczy się podobnie jak inne zaburzenia o podłożu psychicznym. Polega ono na pracy z psychoterapeutą oraz często na terapii grupowej.

Ocena: 5

Wszystkich ocen: 62

Skomentuj