ZADZWOŃ TERAZ: 533 221 555

Prywatny Ośrodek Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia

533 221 555 czynne 24/7 You TubeGoogle Plus

niedziela, 18 październik 2015

Czy można uzależnić się od e-papierosów?

Dymiący długopis – jak często mówi się na e-papierosy – to zjawisko ostatnio bardzo popularne na ulicach miast czy w innych miejscach publicznych. Dymek pochodzący z elektronicznego papierosa puszczają już nawet nastolatki. E-papierosy pali się, bo taka jest moda. Pali się też wierząc, że w ten sposób można uwolnić się od nałogowego palenia tradycyjnych papierosów. Czy jednak ta „e-terapia” do końca jest taka bezpieczna i nie sposób się od niej uzależnić?

Bezpieczne dla otoczenia

Elektroniczne papierosy zbudowane są z najczęściej z dwóch lub trzech części: kartridża (ustnika), atomizera (z którym może stanowić jeden element) oraz źródła zasilania (np. baterii). To rodzaj inhalatora, który wypełnia płyn będący mieszanką gliceryny, wody, nikotyny i substancji smakowych. Można z nich korzystać praktycznie wszędzie, ponieważ nie stanowią zagrożenia – nie wywołują pożarów, nie pozostawiają nieprzyjemnego zapachu i z reguły nie przeszkadzają osobom trzecim. Palacz zyskuje poczucie, że nadal odbywa swój rytuał palenia oraz likwiduje głód nikotynowy. E-papieros smakuje tak jak prawdziwy i do tego imituje charakterystyczny dym.

Nikotyna przenika do organizmu

Mimo haseł reklamowych: beznikotynowe, e-papierosy zawierają jednak duże dawki szkodliwej nikotyny. Tym samym nadal mamy do czynienia z psychicznym i fizycznym uzależnieniem. W jednym pojemniku z liquidem znajduje się ok. 10 ml płynu, a 1 ml to odpowiednik jednej paczki papierosów. W efekcie do organizmu trafia więc większa dawka nikotyny i trwale go uzależnia. Mimo iż dym z e-papierosa jest mniej widoczny, nie znaczy, że jest też mniej szkodliwy. Skoro dymiący długopis zawiera nikotynę, to tym samym nadal też jest niezdrowy naszego organizmu. Może powodować bóle głowy i mięśni, nadciśnienie, atak serca czy trwałe uszkodzenia mózgu.

Z e-papierosem nie wiążę się już cały tzw. rytuał palenia - wyjmowanie papierosa z paczki, zapalanie go, wdychanie i wydychanie dymu, strząsanie popiołu i gaszenie, co sprawia, że nie jest on też sposobem na zajmowanie rąk. Mimo to jednak psychiczna potrzeba sięgania po niego nadal zostaje. Trochę inaczej tylko wygląda cały ten rytuał.

Inne sposoby na rzucenie palenia

Zamiana tradycyjnego papierosa na jego elektroniczną wersję niekoniecznie jest więc dobrym i skutecznym sposobem na rzucenia palenia. Może warto poszukać innych środków, które opracowano do walki z tytoniowym nałogiem? W aptekach można znaleźć alternatywnie np. plastry, pastylki, gumy nikotynowe czy spraye do nosa, które zostały dokładnie przebadane. W przypadku elektronicznych papierów nie przeprowadzono jeszcze na tyle gruntownych badań, aby ostatecznie rozstrzygnąć kwestię jego szkodliwości lub nieszkodliwości dla organizmu.

Ocena: 5

Wszystkich ocen: 62

3 komentarzy

  • Zdrowy_Janek poniedziałek, 26 październik 2015 napisane przez Zdrowy_Janek

    Nawet nie wiem jak można być tak głupim i popadać w takie nałogi. Nie rozumiem takich ludzi. Sam nie palę, nie piję, z używek tylko herbata. I nie boje się rano, że będe kaszlał po czymś, czego nie zarzyłem ;)

    Raportuj
  • gremlinz wtorek, 20 październik 2015 napisane przez gremlinz

    kumpel mi ostatnio mowil ze jak przysiadl z tym rpzez telewizorem to wypalil taka dawke jaka powinna starczyc na tydzien lol a rano kszlal chyba przez 2h. lekkie nieskzodliwe i w ogole... jasne.

    Raportuj
  • Gerda wtorek, 20 październik 2015 napisane przez Gerda

    Czy to od zwykłych papierosów, czy to od elektronicznych uzależnić zawsze się można. Nie bez powodu na przełomie 2015/2016 roku e-papieros ma być na receptę, lub będzie musiał zawierać minimalną ilość nikotyny. Nie bez powodu też coraz częściej pojawia się zakaz "palenia" e-papierosów. Olejki w nich używane są duszące i drażniące, o czym przekonał się nie jeden z nas.

    Raportuj

Skomentuj