Opinie

„Mój problem zaczął się bardzo niewinnie, piwko ze znajomymi, weekendowe wypady na imprezy a po niedługim czasie już nie potrafiłem funkcjonować bez alkoholu na co dzień Pierwszy raz zrozumiałem, że mam problem jak zatrzymała mnie policja za jazdę pod wpływem i zabrali mi prawo jazdy i dostałem zakaz prowadzenia pojazdów a apogeum było gdy wyrzucili mnie z pracy jak przyszedłem pijany … Postanowiłem zmienić swoje życie sam ale nie dawałem sobie rady. Dopiero jak udałem się do tego ośrodka to skuteczna terapia postawiła mnie na nogi – bez nich nie dałbym rady! Dziękuje, że byliście ze mna!”

Bartosz


„hmm.. jakby tu zacząć chyba najlepsze będzie słowo dziękuje 🙂 Ja do ośrodka trafiłam bo miałam problem takiej natury, że nadmiernie się odchudzałam już jako nastolatka zawsze wydawało mi się, że jestem gruba co było nieprawdą. Jadłam jak szalona by potem to jak najszybciej z siebie wydalić … Popadłam w anemie byłam chodzącym szkieletem, nie umiałam odnaleźć się w świecie – nie umiałam po prostu normalnie funkcjonować moja mania tego, że jestem gruba, źle wyglądam sprawiała, że zamykałam się w sobie, byłam nieśmiała i źle czułam się sama ze sobą – chyba gdyby nie próba samobójcza to bym nigdy nie trafiła do ośrodka i możliwe, że już by mnie na tym świecie nie było. Teraz wiem ile jestem warta, wiem, że życie ma sens oraz to iż wcale nie jestem gruba!”

Ania K.


„Cóż mogę powiedzieć, żyłem długo w związku z kobietą która była uzależniona od narkotyków nie potrafiłem od niej odejść – sam nie wiem jak to wytłumaczyć było mi jej żal i uzależniłem się od niej. Jedna ze znajomych powiedziała mi, że to na pewno współuzależnienie. Ja nigdy o czymś takim nie słyszałem poczytałem w internecie co to jest i udałem się na terapie – chciałem tez wziąć, że sobą moją już eks dziewczyne ale niestety ona do dziś twierdzi, że nie ma problemu z narkotykami i nic jej nie jest. Ja na szczęście uwolniłem się już od poczucia winy i czuje się wreszcie wolnym i szczęśliwym człowiekiem. Bardzo dziękuje całemu zespołowi Agnusa za czas jaki mi poświecili i ich wyrozumiałość oraz cierpliwość! Bez was bym nie dał rady.”

Michał


„Chociaż wiem, że miałem problem z alkoholem i będę go miał do końca mych dni. Teraz jestem trzeźwym alkoholikiem. Dziękuję personelowi ośrodka, a szczególnie pani Darii i pani Patrycji za to, że podały mi rękę, kiedy tego potrzebowałem. Wiem, że nie byłem najłatwiejszym pacjentem… Więc tym bardziej wielki szacunek za to jak traktowano moją niepokorną osobę. Powinienem też podziękować mojej żonie. Bo to dzięki Niej i Jej staraniom o przymusowe leczenie mojej osoby znalazłem się w Agnusie. Dziękując za ocalenie mojej osoby trzymam kciuki za innych uzależnionych!”

Waldek
 

„Jestem wszystkim bardzo wdzięczny. Dziękuję za to, że pozwoliliście mi wrócić na właściwe tory.”

MW

„Cieszę się, że trafiłam do Agnus. Daria, Rafał, Mariusz, Iwona, Ewa, Patrycja to ludzie, którzy pomogli mi znaleźć na nowo właściwy kierunek w życiu. Przegadane długie godziny, trudne tematy, nierzadko podnoszące ciśnienie zapewne obu stronom, nie okazały się straconym dla mnie czasem. Wręcz przeciwnie – odzyskałam samą siebie, swoją dawną Aldonę. I to jest dla mnie najważniejsze. Dzięki za każde wsparcie. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że nie żałuję ani chwili, że tam byłam. I że Wy byliście ze mną. Dziękuję!”

Aldona

„Obudziliście we mnie uczucia głęboko uśpione. Pokazaliście drogę do szczęścia które odnajdę idąc nią bez pośpiechu. Dziękuję Wam za przyjaźń którą poznaję na nowo. Dzięki za wszystko, buziaki”

Mariola

„Patryk był spokojnym chłopakiem. Nagle z jego szafy zaczęły ginąć rzeczy, z mojego portfela pieniądze. Często gdzieś przepadał, czasami nawet nie wracał na noc. I pewnie, gdyby sprawa dopalaczy nie wyszła przez przypadek na jaw i nie udało się Go wysłać na terapię tutaj, to kto wie, gdzie byłby dzisiaj… Dlatego jestem bardzo wdzięczna Pani Darii za to, że wykazała się wielką dozą cierpliwości i uzmysłowiła Mu jaką sobie (przede wszystkim) krzywdę robił tymi dopalaczami. Jestem też wdzięczna za to, że w ośrodku otoczono go serdeczną, domową wręcz atmosferą i mogłam Go tam spokojnie zostawić. Dziś wiem, że już pewnie zawsze będę bała się, czy pewnego dnia ktoś nie będzie chciał go znowu w to świństwo wciągnąć. Na szczęście wiem już, gdzie szukać pomocy…”

Matka Patryka
 

„Zanim rozpoczęłam terapię byłam przekonana, że życie bez leków jest niemożliwe. Na szczęście z tej bezsilności i uzależnienia wyciągnęła mnie Daria. Spotkania i rozmowy, które mamy za sobą sprawiły, że wróciłam do właściwej, trzeźwej rzeczywistości. Nie było łatwo, ale cel został osiągnięty! Dziękuję za wszystko.”

Babcia
 

„Serdecznie podziękowania za życzliwość, zrozumienie i wiedzę jaką stąd wyniosłem. Pokazanie, że istnieje inna droga życia na trzeźwo. Zrobię wszystko, aby z tej drogi nie zboczyć. Jeszcze raz dziękuję.”

Mirek

 


„Ja wiem, że dla niektórych mój problem będzie wydawał się śmieszny w porównaniu z alkoholizmem czy narkomanią. Ale zakupoholizm też może zniszczyć życie, wierzcie mi. I pewnie, gdyby nie spotkania z Darią, które nakreśliły mi w jak poważnych tarapatach jestem, to pewnie byłoby jeszcze gorzej… Dziś nie żałuję, że przełamałam wstyd. Dziękuję Ci Dario, że mi pomogłaś. Skutecznie.”

Ewa

 


„Agnus – zwyczajnie mnie zaskoczyli. Swoim podejściem, empatią, rodzinną atmosferą, a jednocześnie nie ukrywali, że cel jest jeden – żebym był znowu „czysty”. Mariusz, Daria, Rafał – ci ludzie przez wiele dni wkładali mi do głowy (jak murarz układający mur cegła po cegle), że czas zawalczyć o siebie, przestać krzywdzić samego siebie i innych, że istnieje też życie bez narkotyków, o którym totalnie zapomniałem. Dziś mija dokładnie drugi miesiąc, jak tam trafiłem i rozpocząłem swoje „czyste” życie. Zdaje sobie sprawę, że jeszcze wiele przede mną, ale też i sporo już za mną.”

Olek

„Adrian trafił do ośrodka Agnus, bo brał dopalacze. Tyle razy tłumaczyliśmy mu z żoną, że może się uzależnić, zniszczyć swój organizm… Przestaliśmy dawać mu kieszonkowe, zmieniliśmy otoczenie, ale to nie przynosiło żadnych skutków. W tej bezradności trafiliśmy do ośrodka. Cieszę się, że tacy terapeuci jak ci, którzy zajęli się Adrianem, mają wpływ na dzieci takie jak on. Dziękuję za każdą rzecz, którą zrobiliście dla naszego syna.”

Marian

Uzależnieni najwięcej miłości i zrozumienia potrzebują wtedy, gdy najmniej na nie zasługują.” Dziękuję Darii i Rafałowi za ciepło i serdeczność. Dziękuję Iwonie i Mariuszowe za przekazanie im swojej wiedzy, która pomoże mi w moim nowym życiu.”

Mati

„Już dzisiaj umiem powiedzieć, co czuję. Podziękowania dla terapeutów.”

Kacha

„Dzięki narkotykom świat wydawał mi się o wiele ciekawszy. Miałam dosyć nadawania ze strony rodziców i wymagań nauczycieli w szkole. Wtedy wydawało mi się, że wszyscy dookoła się na mnie uwzięli. Zupełnie nie liczyło się dla mnie to, że krzywdzę siebie i moich najbliższych. Tę ucieczkę od wszystkiego o mały włos przypłaciłabym życiem…Po pobycie w AGNUS, po okropnym detoksie, po wielu rozmowach z przesympatycznymi i bardzo cierpliwymi terapeutami jestem już czysta. Oby jak najdłużej. Dzięki za wszystko i trzymajcie za mnie kciuki!”

Nastolatka

„Wszyscy rodzimy się i umieramy. A ja osobiście po terapii W Agnusie czuję jakobym narodził się na nowo, bo życie jest tylko jedno i wierzę, że Bóg dał mi raz jeszcze szansę, bym mógł zobaczyć to co jest najpiękniejsze, czyli wiarę, nadzieję i miłość.”

Gregor

„Zaczęło się od regularnych wypadów z przyjaciółkami. Taki resecik przez cały weekend, żeby przetrwać trudny tydzień pracy w korporacji. Potem leczenie kaca od poniedziałku, rozluźniająca lampka wina wieczorem …Sama nie wiem, kiedy ta przyjemność stała się rytuałem. Uzmysłowiłam sobie to dopiero podczas rozmów z Wami, moi kochani terapeuci. Jestem Waszą życiową dłużniczką, bo gdyby nie Wasza wiedza i mądrość, to zagubiłam się w tym alkoholowym ciągu…”

Magda W.
 
 

„Nigdy nie przypuszczałem, że moje obstawianie zakładów bukmacherskich skończy się uzależnieniem i tyloma długami. Mogę podziękować przyjacielowi, że mnie tu przyprowadził, a wszystkim terapeutom za to, że uświadomili mi, że ta przygoda mogłaby się skończyć dla mnie naprawdę tragicznie. Dobrze, że w porę wskazaliście mi właściwy kierunek w życiu.”

Irek

„Prowadziłem i na szczęście prowadzę swoją firmę. Niewiele brakowało, a dziś byłbym w kanalizacji. Zaniedbywałem obowiązki, piłem, zapijałem wszystko. Wszystko to było dno. Mój przyjaciel Roman przywiózł mnie do Agnusa i dzięki Wam żyję na nowo, firma ma się dobrze, a ja cieszę się życiem.”

Krzysztof

„Mój mąż od lat fascynował się grami komputerowymi. Pewnego dnia jednak stracił całkowitą kontrolę nad swoim hobby. Przestała się liczyć praca, my, a najważniejszy był czas poświęcony kolejnym planszom w grze strategicznej. Cieszę się, że trafił do AGNUS. I że dzięki pomocy tutejszych psychoterapeutów dotarło do niego, że uzależnienie, w które popadł zaczęło niszczyć nasze wzajemne relacje. Dziękuję za każdą rozmowę, która przekonała męża do zmian w swoim i naszym życiu.”

Izabella

„Moi Drodzy, piłam, piłam i piłam. Popadłam w depresję i piłam. Wydawało mi się, że piję, bo mam depresję, a nie wiedziałam, że mam depresję, dlatego, że piję. Dziś już dzięki WAM wiem, że wszystkie smutki i depresja były niczym innym, jak efektem picia alkoholu. Proszę Was! Nie pijcie alkoholu, bądźcie szczęśliwi i cieszcie się z takich małych rzeczy, jak ja.”

Hanka

„Kochani moi! Uprzejmie dziękuję za włożony trud, wiem, że byłem już na dnie, ale wiara w Boga w trzeźwość i radość życia pozwoliły mi odnaleźć się na nowo. Dzięki Wam jestem szczęśliwy. Moja rodzina jest przeszczęśliwa, że nie piję i spodziewam się synka Julka.”

Mateusz

 

Scroll to Top
Nie czekaj. Zadzwoń teraz.