Czy uzależnionym jest się do końca życia?

Najpierw kilka lat wyciętych z życiorysu, bo „poprawiałeś” sobie życie alkoholem, narkotykami czy lekami. Później kolejny dług etap – wychodzenie z nałogu. Niełatwy. Odliczanie kolejnych dni, tygodni, miesięcy i lat przeżytych, pomimo licznych pokus, w trzeźwości. Czy w takim razie znaczy to, że nie jesteś już uzależniony?

Choroba zaprzeczeń, emocji i nieuleczalna

Bez względu na rodzaj uzależnienia, nałóg zawsze jest nieuleczalną chorobą zaprzeczeń, emocji. Osoba chora nie zauważa zniszczeń, jakie wywołuje nałóg. Zaprzecza faktom, które mają miejsce. Minimalizuje problem, zapewniając, że sama sobie z nim poradzi. Kiedy przychodzą chwile refleksji pojawiają się również wyrzutu sumienia, wstyd, poczucie winy. Nie umiejąc sobie z tym dać rady, zwalcza je dalej nałogiem – pijąc, biorąc narkotyki, obstawiając wyniki w grach hazardowych itd. Pomimo zakończonej z sukcesem terapii, powrocie do normalnego życia, wieloletniej abstynencji do końca życia pozostaje się jednak osobą uzależnioną.

Objawy, które świadczą o uzależnieniu

Po czym można poznać, że dana osoba jest uzależniona? W ciągu ostatniego roku muszą wystąpić co najmniej trzy objawy z tych:

  • – silna, nieodparta chęć napicia się, wzięcia narkotyków, leków, której jednocześnie towarzyszą: napięcie, niepokój, lęk,
  • – utrata kontroli na wszelkimi zachowaniami związanymi z nałogiem – poczucia czasu od rozpoczęcia do zakończenia danej czynności, jego częstotliwości itp.,
  • – objawy abstynenckie – czyli pojawienie się objawów fizycznych związanych z próbą ograniczenia lub skończenia z nałogiem: pocenie się, skurcze mięśni, nudności, wymioty, leki, niepokoje,
  • – zmiana tolerancji – zwiększanie dawek substancji psychotropowych lub częstotliwości wykonywania danej czynności, aby osiągnąć ten sam efekt zadowolenia, co wcześniej,
  • – zaniedbywanie dotychczasowych obowiązków, przyjemności, zainteresowań – ucieczka we własny świat nałogu, odsuwanie się od bliskich,
  • – szkody psychiczne i fizyczne związane przyjmowaniem substancji uzależniających lub kompulsywnym wykonywaniem danej czynności.

Na rozdrożu

Uzależnienie to choroba wyniszczająca człowieka psychicznie i fizycznie, która odbija się również na sferze społecznej i duchowej. Oprócz utraty zdrowia, problemów z psychiką, wiążę się często z rozpadem rodziny, utratą pracy. Człowiek chory pozbawia się poczucia kontroli nad swoim własnym życiem. Staje wówczas na rozdrożu: albo poddać się sile nałogu, który może w konsekwencji zakończyć się śmiercią albo podjąć decyzję o abstynencji i leczeniu w tym zakresie.

Sztuka pogodzenia się z chorobą i wytrwania w abstynencji

Bycie osobą uzależnioną wiąże się z tym, że zawsze pozostaje już to ryzyko, że można pewnego dnia stracić ponownie kontrolę nad swoim nałogiem. Alkoholika może od tego dzielić jeden kieliszek, narkomana – jedna działka, a hazardzistę – obstawienie jednej wygrany… Dlatego, jeśli chory będzie chciał się zostać abstynentem, do końca życia będzie musiał pracować nad tym, aby nie złamać się pod wpływem jakiejś słabości czy innych. Jest to możliwe, choć bardzo trudne. Przypominanie sobie o tym, że jest się osobą uzależnioną de facto może nawet w tym pomagać. Sztuka pogodzenia się z faktem, że jest się alkoholikiem, narkomanem, seksoholikiem itd. do końca swoich dni nie jest łatwa. Ale warto podjąć to wyzwanie.

Scroll to Top
Nie czekaj. Zadzwoń teraz.